
Radio w ogóle się nie chce uruchomić i zastanawiam się czy czasem nie jest spalone :/ Sprawdzałem oczywiście bezpieczniki, zarówno jeden jak i drugi które są pod maską i jeden pod kierownicą.
Być może jest jeszcze jeden gdzieś przy radiu albo coś? Nie chce od razu bezmyślnie kupować nowego (nowego używanego XD) bo moze jest jakiś drobny problem

Ja jeszcze sprawdzę czy czasem jakaś kostka się nie wypięła chociaż osobiście w to wątpię jak to jest prawdopodobnie na zatrzaskach

Z góry dzięki za jakieś porady
