Pozwoliłem sobie zamieścić kilka zdjęć i porad odnośnie lakierowania felg aluminiowych wraz z zaciskami hamulcowymi (temat poruszony na forum). Nie jest to w pełni profesjonalna renowacja felg, ale przy łącznej kwocie nie przekraczającej 50 zł można naprawę całkiem przyjemnie odnowić swoje felgi. Jedyny minus jest taki, że trzeba poświęcić na to kilka godzin - chyba, że ktoś dysponuje podnośnikiem i może polakierować wszystkie felgi jednocześnie.
- punkt 1 - wybór lakierów
jeżeli chodzi o zaciski, to tak jak wspomniałem, temat był poruszony, więc ja tylko swoje uwagi i porady zamieszczę. Co do firmy to nie mam lidera, zakupiłem lakier jak poniżej na zdjęciu i muszę przyznać, że bardzo dobrze trzyma, szybko schnie i od razu zostawia połysk. Użyłem jeszcze dodatkowo bezbarwnego lakieru akrylowego MOTIP, ale on tylko nakłada ochronną warstwę, nie poprawiając połysku. Co do lakierowania felg, to tak jak widać na zdjęciu poniżej użyłem tylko lakierów firmy MOTIP. Większość ludzi ceni sobie jakość tych lakierów i ja również podzielam tą opinię. Łatwo się nakłada, szybko schnie i dobrze się prezentuje.

- punkt 2 - przygotowanie powierzchni przed lakierowaniem
Oczywiście najpierw należy odkręcić koło. Zaciski, które miałem dość zaniedbane oczyściłem szczotką drucianą, a następnie dobrze wymyłem rozcieńczalnikiem. Okleiłem taśmą papierową tarcze hamulcowe i tyle. Jeżeli chodzi o felgi, to najlepiej jest przetrzeć je drobnoziarnistym papierem ściernym, ponieważ podkład nie wypełnia tak idealnie większych zarysowań. Po przetarciu papierem ściernym należy odtłuścić powierzchnię, tutaj również zastosowałem rozcieńczalnik (może być benzyna ekstrakcyjna). Zabezpieczyłem taśmą papierową opony i gotowe.

felga przed lakierowaniem

- punkt 3 - lakierowanie
Zaciski polakierowałem jedną warstwą i w zupełności wystarczyła. Lakierowałem na dwa razy, ponieważ musiałem obrócić bęben po pewnym czasie. Zdjęcie nie jest idealne, ponieważ było zrobione zaraz po polakierowaniu w słońcu, ale na żywo wygląda idealnie.

Felgi najpierw po przygotowaniu polakierowałem szarym podkładem PRIMER - uzupełnił niektóre braki, ale nie zupełnie. Do większych napraw polecam szpachle, ale tutaj nie jestem wstanie nic doradzić. Przy ładnej pogodzie lakier bardzo szybko schnie. Proponuję jednak odczekać przynajmniej godzinę (gdy jest bardzo ładna pogoda). Jeżeli pojawiły się zacieki to przed nałożeniem lakieru z połyskiem, można lekko zetrzeć papierem ściernym. W celu uniknięcia zacieków polecam zachować podczas lakierowania przynajmniej 10 cm odległości od felgi oraz nie lakierować w jednym miejscu przez dłuższą chwilę.

Po przeschnięci podkładu lakierujemy spray'em do felg dokładnie i precyzyjnie naszą felgę.

Jak widać na powyższym zdjęciu są obrysowania felgi na brzegach. Akurat ta felga była zapasową i na niej próbowałem lakierować. Pozostałe moje felgi są mniej zniszczone, dlatego efekt jest znacznie lepszy.
Na koniec po wyschnięciu tej warstwy lakierujemy bezbarwnym lakierem akrylowym, który zabezpiecza powierzchnię. Można oczywiście polakierować felgę kilkoma warstwami lakieru kolorowego.

Niebawem zrobię jeszcze przednie felgi i wówczas zamieszczę więcej zdjęć ukazujących efekt mojej pracy. Ogólnie jestem miło zaskoczony i zaoszczędziłem ok 400 zł na profesjonalne odnawianie felg. Kolor felg polakierowanych lekko różni się od oryginalnej barwy.
Pozdrawiam