Witam
Jednak udało się naprawić amortyzator, co prawda jest delikatnie wyczuwalna różnica ale się udało, zacząłem od zamówienia na allegro gumy 2mm i podwójne zbrojenie , rozebrałęm stary amortyzator wycinając orginalną stara gume u dołu guma była zakuta pierścieniem wyciółęm go i zaczołem odmieżanie zrobiłem szablon z odpowidnimi wymiarami tak by po złączenu gumy miała odpowiedni kształt na gurze amortyzatora i na dole, wycinałem to z kawałka gumy trzeba było jeszcze wymyśleć jak go połączyć by twożył całośc, znalazłem klej do powieszchni gumowych, elastycznych które pracuja, skleiłem założyłem wąższy dolny koniec sklejonej gumy na duł amortyzatora uszczelniając jeszcze dodatkowo łaczenie gumy z amorem dodatkowo zakręciłęm na to opaske stalową ucickową tak by mocno docisła gume zeby zapobiec nieszczelnością guma była od dołu umocowana trzeba było wywinąć ją do gury i założyć tak samo jak dolną na wieszchu amora tzn klej + opaski tym razem dwie by lepiej przyjegało gdy wszystko wyschło zaczołęm wmontowywać amora do auta, był on podniesiony z tej strony w górę zeby go założyć , potem zapaliłęm auto i czekałem chwile aż dobije ciśnienie , gdy jyż było w miare twarde (ta guma) zacząłem powoli go opuszczac aż koło dotknęło ziemi i zaczeło naciskać na amortyzator, opuścił sie jeszcze może z centymetr czy 2 i strzeliło coś ... więc znów go podniosłem i okazało się że guma puściłą na łączeniu (ten klej był zasłaby ) i znów od początku zabawa rozbieranie i wyciągnięcie amora z auta rozebranie samego amora i docięcie nowej gumy, po 2tygodniach poszukiwań znalazłem wulkanizatora (starej daty ) który stosował nadlewanie i nadtapianie gumy, i tak ja skleił stopił połączył I ZNÓW TO SAMO SKŁADANIE GUMY OD SPODU WYWIJANIE I MOCOWANIE NA GÓRZE I PO WYSCHNIĘCIU MONTAŻ DO SAMOCHODU, KOLEJNA DRUGA próba, zapaliłem auto napompował się i zaczynam opuszczać gdy koło zaczeło naciskac na amora uważnie to obserwowałem samochód za bardzo zszedł w dół wręcz leżał na feldze nie oponie tylko na feldze zszed tak nisko, po 2 minutach wystrzał ..... ręce opadają i szlak człowieka trafia .. ale podniosłem go znów do góry okazało się że guma na łączeniu wytrzymałą tylko pękła wręcz ją rozerwało z boku ... znów roozebranie auta wyciągnięcia amora, rozebranie amora docinanie kolejnej gumu (tym razem dociołem dwie) zawiozłęm obie do sklejenia z tym ze jedna nałożona na druga tak zgrzana (czyli podwójna ) i dopiero podwójna guma klejona na brzegach tak by pasowała i znów montaż do amorka, dół, klej, opaska, wywijanie, góra klej opaski, wkładanie go do auta i trzecia próba, zapalam pompuje się opuszczam i opuścił się troche mniej czyli pojawiła się nadzieja lecz gdy ruszyłem zabujałem autem guma explodowała, ..... co za nerwy co za złość, podnosłem go i okazało się, że po prostu ta guma jest za słaba nawet podwójna nie dała rady rozerwało ja ..... wymontowałem amora i rzuciłęm w nerwach w kąt, opowiedziałem znajomemu o tym problemie (gościu ma firme spedycyjną jeździ tirami), zaproponował mi, ze da mi poduszke ze swojego tira z naczepy bo włąśnie wymieniał na nowe, tu znów zaiskrzyło w mojej głowie, wziąłem poduche od niego, jest dość gruba, odrysowałem na niej szablon wyciołem , cięszko było gdyż ta gumam miała 4 zbrojenia stalowe a sama guma grubość 8 mm bałem się że będzie za gruba , ale zawiozłęm do gościa niech stapia, skleja, założyłem na spód amora i znów klej opaska i tu pojawił się problem z wywinięciem gumy do góry ... próbowaliśmy z ojcem tysiąca sposobuów nic nie pomogło, w końcu ojciec wpadł na pomysł i zrobiliśmy to na zasadzie dzwigni, amor wisiał miedzy dwoma pustakami tak że opierał się na gumie do wywinięcia a od gury zaparliśmy profile stalowe tak by ich końce z jednej strony zaklinowały się w ścianie a z drugiej strony naciskaliśmy na nie siłą wagi swych ciał, brat od spodu podwazał i prubował wywinąc gume śrubokrentem i się udało

potem klej opaski na góre i montaż, zapaliłem auto, napompowało sie wszystko jak powinno i powoli go opuściłęm , i jest perfekcyjnie, na ustawieniu normal stoi świetnie, gdy włączam "hight " czyli podnoszenie, wtedy ładnie sie podnosi i równiutko tak jak wszystkie koła ZERO !! RÓŻNICY!! z tym że tak jak wspomniałem, delikatnie dla wytrawnego znawcy jest odczuwalna różnica z tamtej strony zawieszenia gdyż jest on troszke jak by twardszy podczas prowadzenia auta, ale ogólnie jest super : posiadam szablon i wszystkie info jak to zrobić , chetnie w tym pomoge jeśli będzie potrzeba któremuś z nas użytkowiników Lexów

: 798942094 to mój nr służe pomoca,
Pozdrawiam
