Cześć, mogę się wypowiedzieć co do RX 300 z 2005 (mam od roku) i RAV4 którą miałem. To inny poziom poruszania się, zupełnie inny komfort no i inne gabaryty, więc zasadniczo imo ciężko to porównywać. Oczywiście sa jakieś punkty odniesienia. Oba auta dobrze spisują się w zimie, dużo jeżdżę po górach i zarówno w niedużych zaspach jak i po krętych serpentynach po ubitym śniegu dają dobrze radę. RAVka jest bardziej kompaktowa, sprawia wrażenie bardziej poręcznego, zwinnego i zwartego auta, ale jest też trochę bardziej sztywna i twardsza, głośniejsza i nie ma tylu bajerów

No i ma zauważalnie mniejszy bagażnik jesli to dla Ciebie ważne. W RX w wersji prestige którą jeżdżę jest kilka b.fajnych rzeczy, przede wszystkim super audio Mark Levinson z bodaj 11-ma głośnikami i 6-cd zmieniarką który to zestaw jest klasą samą w sobie. Biorąc pod uwagę ciszę jaka panuje w aucie w trakcie średnio szybkiej jazdy to naprawdę super sprawa. DO tego kamera cofania, dzieki niej jestem w stanie zaparkować z dokładnością do jednego cm od przeszkody, wielokrotnie już to testowałem, najlepsze są miny ludzi którzy z boku obserwują manewr

Bardzo sprawdzają się też ksenony skrętne i o dziwo klapa bagażnika zamykana i otwierana z przycisku w kluczyku - zwłaszcza jak niesiesz torby z zakupami albo dziecko i wózek. Ponadto jest po prostu wygodny, chociaż jeśli w Twojej X5 masz fotele z pełną regulacją z których BMW słynie (włącznie z regulacją na wysokości pod łopatkami) to fotele w RX wydadzą Ci się za krótkie i za mało wygodne, wiem bo jeździłem też BMW z takimi stołkami.
Co do rzeczy naprawdę ważnych, czyli silnik i własciwości jezdne, no to ta V6 jest raczej niewysilona, no i też nie wysila się żeby dać kierowcy możliwość dynamicznej jazdy. Zmiana biegów odbywa się na tyle powoli, że upływa co najmniej sekunda zanim coś tam w skrzynki zatrybi, denerwujące to jest. No i lubi chlapnąć, ale to wiadomo. Mi nigdy nie udało się zejść poniżej 10 l/100 km, obojetne co bym nie robił. Najwyższe spalanie to około 17 w mieście i przy częstym ruszaniu typu "pedal to the metal". Za to nie bierze oleju ani grama mimo przebiegu mocno powyżej 100 tyś km. Myślę że auto nie najlepiej daje sobie radę szybką jazdą na zakrętach, no ale to już specyfika zawieszenia i wysoko zawieszonego środka ciężkości - albo luksus albo jazda jak po szynach. Samochód na łukach się buja co przy prędkościach rzędu 180 km/h sprawia ze człowiek czuje się nieswojo, chociaż prawdopodobnie nie ma co się bać
Za to auto jest bezawaryjne, zresztą ja mam moze takie szczęście do aut ale żaden z japończyków , a miałem ich już z 8 nigdy mnie nie zawiódł.
Moim zdaniem powinieneś szukać raczej auta z polskiego salonu, a już na pewno z udokumentowaną historią, tak abyś potem nie miał kosztownych niespodzianek. Ja szukałem obecny samochód około 5 miesięcy no ale kupiłem naprawdę rodzyna. Szukając miałem do czynienia z około 4-ema egzemplarzami z USA i WSZYSTKIE były wczeęniej mocno uderzone, w jednym przypadku sprzedający baaardzo mocno kłamał, no i w ogóle gra była nie warta świeczki.
Uff, to tyle na razie , jak będziesz miała jakieś szczegółowe pytania to dawaj.