LEXUS - sens instalacji LPG.

[rey]

Rozważania bliskie wszystkim, którzy biorą pod uwagę zmianę rodzaju zasilania. Tylko nie piszcie, żebym wybierał w innych markach szukając ekonomii

Rozważam zakup Lexa z dwóch powodów:
- zgrabna, klasyczna linia nadwozia;
- świetna jakość wykonania.

Na dzień dzisiejszy jestem na etapie wyboru, jeżeli już zdecyduje się na tą markę na pewno zmienię zasilanie na LPG. Myślę, że jeżeli już jeździć takim autem to z silnikiem od 3000cm3 wzwyż. W innym przypadku wybrałbym mazdę 6 2.0l (2.5l) z roczników >2012r, przy jej poziomie spalanie nie było by dyskusji, olał bym temat LPG Lexus to nie popularny d..wóz, tylko ponadprzeciętne auto dlatego na dobrym zestawie i gazowniku nie odważył bym się oszczędzać.

Od prawie 8 lat użytkuję zagazowaną 626, wiem, że to inny typ auta, a 90 KM nie potrzebuje wyszukanych instalacji. Przejechałem 140 tys.km wymieniając jedynie zawór w butli, odpowiedzialny za przełączanie na LPG. Policzyłem kiedyś ile trzeba by było wydać na Pb przy przebiegu, który zrobiłem na LPG i śmiać mi się chce z ludzi krytykujących ten rodzaj zasilania Nie mam wiedzy na temat doboru instalacji, ale po otwarciu maski widzę żółtą listwę valtek, czyli całość pewnie też nie jest najwyższych lotów. Zdaniem ostatniego gazownika z Piaseczna/Mysiadła, który zaglądał pod maskę 3 lata temu listwa już dawno temu powinna umrzeć. Jak na złość działa jeszcze 50 tys.km po wizycie Może nie jestem wymagający jeżeli chodzi o osiągi, ale przy normalnym/spokojnym użytkowaniu auta najważniejsza jest ekonomiczne i bezproblemowe użytkowanie.

Jeżeli chodzi o lexusa na dzień dzisiejszy rozważam tylko silniki 4300cm3, czy pod kątem użytkowania na LPG to najlepszy wybór? Jeżeli chodzi o klasę, wielkość i rozsądny wiek dla mojego budżetu 60-70 tys. na 90% będzie to GS. Po pobieżnych oględzinach wychodzi na to, że IS jest mniejszy od mazdy, co ze względu na czteroosobową rodzinę i częste wyjazdy w komplecie może być kłopotliwe. LS to już trochę inna liga, gdzie ekonomia i wykorzystanie go jako samochodu użytkowego trochę się wykluczają. Duży spadek wartości i wysokie ceny części zamiennych raczej wykluczają tą klasę samochodu z grupy pojazdów oszczędnych

Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat instalacji w tych samochodach. Liczę na to, że oprócz ludu z głęboką kieszenią znajdą się również Ci niezwykli użytkownicy Lexów, którzy będą chcieli obniżyć koszty utrzymania tych samochodów

[DanLexus]

Powiedz kolego czego oczekujesz? Żeby ktoś Ci powiedział jaki samochód kupić? Czy zakładać instalację? Jaką instalację założyć? Czy może chciałeś napisać o swoich przemyśleniach i oczekujesz że ktoś cię pochwali lub się zacznie z tobą przezbywać

[carsik]

ja odpowiem krótko, jeśli uda Ci się kupić nie roztrzepanego GS430 z 3UZ_FE to będziesz szczęśliwym człowiekiem nawet z LPG.

[rey]

Pochwali? - nic z tych rzeczy

Jak każdy, chcę dobrze wybrać model, silnik - pod gaz. Zorientować się które elementy cierpią podczas użytkowania z LPG najbardziej i czy zmiana zasilania nie jest pozorną oszczędnością. W 626 krótko po zagazowaniu padła cewka, ale koszt jej wymiany wraz z modyfikacją aparatu zapłonowego to 300zł, w lexach może być dużo drożej. Jak użytkowanie wpływa na inne elementy silnika, elektronikę, świece, układ wydechowy.

Nie widzę się w aucie mniejszym niż 626, poza tym jak na mój gust, pomimo zastosowania cichych opon w maździe jest trochę za głośno. Może na hałas składa się wiele innych czynników, np nie najniższy przebieg, ale mimo wszystko mogło by być lepiej. Ceny dobrych instalacji w Lexusach nie są niskie, zużycie paliwa niby rozsądne jak na klasę aut. Ale jak pisałem - tutaj 3000cm3 to minimum, czyli montaż instalki LPG w aucie codziennego użytkowania wydaje się rozsądnym posunięciem. Pytanie tylko czy do końca tak jest? Czy nie lepiej wybrać najbardziej ekonomiczną jednostkę napędową i mieć święty spokój z awarią podzespołów, które mogą się wykrzaczyć

carsik a jest z tym aż tak duży problem?

[Pe_pe]

Jestem szczęśliwym posiadaczem Gs430 z 2006r. Przebieg przy zakupie 48kkm, dzisiaj 85kkm z czego na gazie 30kkm. Jak na tę klasę auta to wartości minimalne.
Spadek mocy - nie zauważalny, po założeniu gazu wywalił kilka razy check, po wymianie świeć (świece + wymiana 500) jak ręką odjął. Od tamtej pory nic się nie dzieje (choć to tylko 30kkm). Zużycie paliwa, hmmmmmmm trasa (niedawno Warszawa Gdańsk i powrót, trasa - stara Nr7, prędkość średnia 105km/h) 12 litrów gazu (wskazania komputera benzynowego to 10,4). Warszawa i okolice (częściowo w korkach porannych i popołudniowych) noga lekka 14-15l gazu, ciężka 16-18. Na co dzień nie patrząc na ekonomię, starając się unikać mandatów i jeżdżąc dynamicznie to 16 litrów gazu. Carsikowi chyba chodziło o to, że niektórzy (na pewno prawie nikt z tego forum) uważają gaz za profanację. Część moich kolegów tak też twierdzi. Ja za każdym razem powtarzam, że to mój portfel i że ja czuję, że przy moich nalotach zostaje mi w kieszeni ok. 10 tys. rocznie. Takie stwierdzenie zawsze skutkuje. Ja ten samochód z każdemu polecam i sam trochę żałuję, że pierwsze 8kkm zrobiłem na benie . Musisz tylko cierpliwie szukać swojego auta, strasznie ich mało....

[carsik]

no mi chodziło o to, że jest ich mało. Po drugie większość raczej prezentuje marny poziom techniczny ze względu na dzwony i brak należytej opieki serwisowej. No i koszty serwisowania sa jakby nieco wyższe niż Mazdy 626 .

BTW ja myślę, że kolega powinien poczytać trochę forum to dowie się wszystkiego, bo chyba odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania były już zadane

[rey]

Napiszę tak - trochę opinii w sieci już odszukałem na temat nowej mazda 6 vs IS/GS i muszę przyznać że Lex wypada trochę lepiej, zresztą ceny nowych pojazdów adekwatnie to odzwierciedlają. Nie wiem, czy ciche wnętrza Lexów rekompensują koszt paliwa oraz serwisu w mazdach. Nowe szóstki pod względem wykonania i estetyki również są na przyzwoitym poziomie, wnętrza całkiem estetyczne, gorzej z podatnością na korozję, no i gazu do tych z 2.0 Pb nie potrzeba

Jako że średnio stać mnie przyzwoitego wiekiem GSa, a od życia też coś trzeba mieć, jak na razie między wyborem nowa mazda, czy używany GS stoi znak równości Logika mówi MAZDA, serce woła LEX

Jadę z żoną do szpitala, bo zaczyna rodzić - POWAGA

[micrus]

Gratulacje Maleństwo zdrowe?

[Dawid0ss]

Gratulacje Maleństwo zdrowe?

Dajcie mu już spokój. Chłopak ma teraz ważniejsze sprawy na głowie niż forum
Pzdr

[rey]

Maleństwo zdrowe, ale dało nam popalić - przyszło na świat dopiero dzisiaj

W kwestii wyboru Lexa pada podstawowe pytanie - czy koszty utrzymania nawet zagazowanego GSa 430 nie przekroczą jakoś drastycznie kosztów utrzymania nowej szóstki 2.0 gj, bo tylko te autka pozostają do wyboru. Przy czym nie mam na uwadze samych kosztów zakupu, tutaj pozostaje pogodzić się z faktem, że auto będzie już dość znacznie używane, kilkuletnie - szóstka mogła by być nowa. Różnica klas jest duża, może ktoś zaraz napisać, że zestawienie jest bez sensu, ale moje potrzeby co do użytkowania są trochę inne. Nie wymagam od samochodu ponadprzeciętnych osiągów, swój styl jazdy nazwałbym najtrafniej taxówkarskim, szczególnie gdy poruszam się z rodziną W tej chwili w 626 brakuje mi tylko ciszy, może trochę komfortu podróżowania po nienajlepszej jakości polskich drogach - czasami. Pozostają obawy co do kosztów ewentualnych napraw, które mogą mieć miejsce podczas użytkowania. Jak wiadomo gaz w samochodzie skraca żywotność takich elementów jak układ wydechowy, świece, cewki, itp