Oki, więc wczoraj oglądaliśmy
tego GS430 z 2001 (ceną się nie sugerujcie - jest od czapy IMHO, ale do znegocjowania).
Ogólnie z racji na moją mizerną znajomość mechaniki - chodziło przede wszystkim o przymierzenie się od strony "użytkownika". W razie dalszego ciągu, oględziny techniczne będą osobnym tematem.
Tak czy owak... auto zadbane (co mnie nie szokuje w samochodzie segmentu premium), bardzo "gładkie" w prowadzeniu (minimalne odgłosy z zewnątrz, fajne tłumienie nierówności, aksamitnie pracująca skrzynia..) - to na pewno może się podobać.
Niemniej - co sądzicie o tym (uprzedzam, że to moja pierwsza jazda jakimkolwiek Lexusem):
- podświetlenie zegarów - mimo rozkręcenia na full było w świetle dziennym baaardzo blade (raczej ciemne) - tak że prawie niewidoczne. Ze zdjęć wyobrażałem to sobie inaczej, zwłaszcza że są w tych głębokich "studniach".
- silnik podczas pracy wyraźnie wibrował (cały czas). Wibracje były wyczuwalne ręką na plastikowej osłonie motoru (zupełnie inaczej niż wszystkie znane mi V8), jak również w środku na fotelu/kierownicy.
- podczas jazdy próbnej samochód rozczarował mnie przyspieszeniem (obojętnie na gazie czy benzynie). Tzn. ok, był szybki - ale po tym co czytałem, oczekiwałbym znacznie więcej. GS430 powinien mieć bodajże 5.6 do setki, czyli szybciej niż Corvette C4 (która wg słów znajomego bezlitośnie wpycha fotel w plecy). Tymczasem oboje z żoną mieliśmy wrażenie, że auto przyspiesza/wyprzedza wolniej niż moje BMW 740i (teoretycznie koło 7.0 s. do paczki).
- zauważyłem też, że przy zmianie biegu słychać bardzo stłumione, ale jednak zauważalne głuche walnięcie.
Wibracje na silniku/skrzyni mogłyby sugerować poduszki (wariant optymistyczny) - jednak w połączeniu z zaprezentowaną mocą, obstawiałbym raczej, że pracował na 5 cylindrach, albo nie wiem co... Czy słusznie się obawiam? Jak z Waszego doświadczenia powinien pracować/przyspieszać 3UZ (albo nawet 1UZ, w dowolnych autach)?