Z ciekawości zadzwoniłem do właściciela. Deklaruje, że samochód nie był po dzwonie, nie pytałem ile kosztował w momencie zakupu. Brak udokumentowanego serwisowania. Licznik wymieniony na europejski zaraz po zakupie i pewnie od tego momentu biegnie przebieg. Rzekomo nic poza materiałami eksploatacyjnymi oraz tarczami i klockami nie wymieniane.micrus wrote:Weź pod uwagę, że ktoś go musiał sprzedać w usa jak był prawie nowy. Czemu ktoś sprzedaje prawie nowe auto tracąc na tym kupę kasy? Ano zazwyczaj dlatego, że auto miało dzwona na tyle poważnego, że właścicielowi nie opłacało się go już naprawiać (albo raczej ubezpieczyciel stwierdził szkodę całkowitą).rey wrote:
Są jeszcze dwa GSy w sieci, jeden czarny z podejrzanie niską ceną 26.900zł, drugi srebrny prawie od nowości w kraju w cenie 52000zł, ale przebieg wybitnie niski.
http://otomoto.pl/C34860255.html
Jeżeli mógłby ktoś z forumowiczów mieszkających w pobliżu sprawdzić go miernikiem grubości lakieru na zgodność ze stanem faktycznym podjechałbym go obejrzeć. Oczywiście odwdzięczę się za ekspertyzę

Mam w tamtych stronach jeszcze jeden samochód do obejrzenia, ale nie chcę znowu nabijać kilometrów na próżno

Niestety LS z racji gabarytów poszedł w niepamięć, małżonka również jeździ samochodem.