micrus wrote:...Ale tu nie ma nic strasznego. Odpryski lakieru to norma bo lakier jak to na Japończykach, nie powala. Do wymiany szyby wystarczy kamień. Są ludzie co łapią po 3 kamienie rocznie - wystarczy mieć pecha. A to auto ma 180 000 km...
Auto ma 190tys i może mieć jakieś lakiernicze niedociągnięcia, ale prawdę mówiąc mam 16-letnie audi (260tys na liczniku) i lakierniczo lepiej wygląda od tego lexusa, a nie należę do tych co chuchają i dmuchają na auto. Dealer pokazywał mi zdjęcia przed naprawą, oprócz zarysowań na bokach na zdjęciach było widać lekko odkształcone drzwi i walnięte lusterko. Pytanie, czy właściciel szalał czy też miał pecha, że mu z dwóch stron objechali lexusa?
Tak jak pisałem wcześniej naprawa lakiernicza mogła być lepiej zrobiona. Odpryski na dachu, zderzakach i rancie drzwi są widoczne (jak dla mnie, zwykłego kierowcy). Pyłki i inne niedociągnięcia lakiernicze sam bym nie zauważył, wskazano mi je w serwisie gdzie go sprawdzałem. Co do wymienianych drzwi, to też mi zwrócono uwagę, że odgłos zamknięcia jest inny od pozostałych drzwi (prawdopodobnie coś nie tak z ich wygłuszeniem). Jeszcze uszczelka drzwi była do wymiany. Co do mechaniki to nie mieli uwag.
Sprawdzałem go w serwisie na Puławskiej.
Jeszcze jedno, dealer nie bardzo chciał zejść z ceny, ale ja jestem kiepskim negocjatorem.